Zanim zapomnę- zrobiło się trochę ,,masło maślane'' w przypisaniach tych obiektów. Samej przepompowni niewiele tu widać- pomnik powinien być podobiektem przepompowni i sprawa rozwiązana.
Zaczynasz mi przypominać Żyda, który będąc właścicielem sklepu, chodzi cały czas po sklepie i wskazuje palcami co trzeba zrobić, a wieczorem pada ze zmęczenia - tak się napracował. Jesteś specjalistą od pomników wojennych i nie ograniczasz się tylko do Legnicy, a w tym przypadku zareagowałeś dopiero kiedy ja opublikowałem zdjęcia, dziesięć lat po fotografii koleżanki Skaj Zatem rób porządek i nie jojcz :) Nie bój się nie ugryzę. Zaznaczam, że teren przepompowni znajduje się po wewnętrznej stronie ogrodzenia, które ją okala (to nie tylko pompy, baseny itp.) Idąc tokiem Twojego rozumowania na każdym zdjęciu dużego parku lub lasu samego parku lub lasu będzie niewiele (...) widać :D A już na poważnie umieszczenie pomnika jako podobiektu przepompowni rozwiąże ten problem. Masz upoważnienie (bez mała na piśmie) na "grzebanie" w moich zdjęciach :)
Ok :) Swoją drogą właściwie nie był to pomnik wojenny. W znakomitej pracy R. Hahna opisującej monument określany jest on jako der Denkstein zur Erinnerung an das Lager Friedrichs des Grossen auf der Goldberger Höhe (Pomnik upamiętniający miejsce obozu Fryderyka Wielkiego na Goldberger Höhe –brak polskiego odpowiednika nazwy). Pojawiające się na karcie pocztowej słowo Siegesdenkmal to Pomnik Zwycięstwa ( w tym przypadku chodzi oczywiście o bitwę z 15 sierpnia 1760 roku). Upamiętnia on konkretne wydarzenie, stąd też nie rozciągałbym jego symboliki na całą wojnę (w tym przypadku- III wojnę śląską). Teraz widzę, że przez lata doszło także do jeszcze jednego zaniedbania- nikt nie podpiął powyższego obiektu pod . Co niezwłocznie naprawiłem, przecież to ,,oczywista oczywistość’’. Swoją drogą rzuca się w oczy pewna ciągłość procesu upamiętnienia bitwy. Jeden z pomników wzniesiono w stuletnią rocznicę starcia, drugi w stu pięćdziesiątą, dwusetnej (1960) już Niemcy na tych ziemiach nie doczekali. I o ile jestem z reguły niezwykle krytyczny wobec wszystkich i wszystkiego to tu oddać muszę ówczesnym decydentom, iż po transformacji ustrojowej z pomnikiem zrobiono to co powinno. Wrócił na swoje miejsce w oryginalnym ,,zestawie klocków Lego’’ powstałym po 1945 roku. Uniknięto szczęśliwie pokusy jakiś kretyńskich prób rekonstrukcji. Taki właśnie pomnik – pozbawiony tablic, połamany jest materialnym świadectwem przemian miasta. Opatrzono go tablicą informacyjną- i super, tak właśnie powinno się postępować w takich przypadkach. Szkoda jedynie, iż ówczesnym decydentom zabrakło energii i wizji by działania takie rozszerzyć na wiele innych pomników (nie tylko poniemieckich). Zmieniłem nazwę obiektu i napisałem najkrótszy na świecie opis (na razie taki ersatz musi wystarczyć).
/
Zatem rób porządek i nie jojcz :) Nie bój się nie ugryzę. Zaznaczam, że teren przepompowni znajduje się po wewnętrznej stronie ogrodzenia, które ją okala (to nie tylko pompy, baseny itp.) Idąc tokiem Twojego rozumowania na każdym zdjęciu dużego parku lub lasu samego parku lub lasu będzie niewiele (...) widać :D A już na poważnie umieszczenie pomnika jako podobiektu przepompowni rozwiąże ten problem. Masz upoważnienie (bez mała na piśmie) na "grzebanie" w moich zdjęciach :)