![]() |
![]() |
|||||||||||||||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
.andrzej
| 2005-03-09 11:52:00
Dzieki tobie już wiem teraz skąd się wzieły takie ''sztukowe województwa'' jak np;Ciechanowskie, Biało-podlaskie (czy jakoś tak), i inne podobne wielkością i znaczeniem.Dobrze że Lubin nie przeszedł tylko Legnica, jest jednak miastem znaczniejszym pod wieloma względami, Lubin to tylko (nie obrażając nikogo) zaplecze i sypialnia KGHM oraz giełda samochodowa...
bonczek/hydroforgroup/
| 2005-03-09 11:57:26
Tak masz racje Andrzej. Pamiętaj jednak że w owych czasach Lubin był miastem młodym,dynamicznie rozwijającym się , przykładem peerelowskiej industrializacji dekady Gierka i był wręcz wzorcowym przykładem ekspansji polskości na tych ziemiach - reasumując i pomijając element rosyjski miał ku temu szanse. Takie to były czasy.
jacekq
| 2005-03-09 12:52:51
Miał szanse i są tego dobitne przykłady - Tarnobrzeg wygrał ten "wyścig" z Sandomierzem - bo siarka, bo przemysł... Na silę dołączono kilkanascie okolicznych wiosek, żeby Tarnobrzeg osiągnął liczbę mieszkańców 20 tys. Dzięki temu choć centra tych miast dzieli odległość 13 km - miasta te graniczą ze sobą. Większość zresztą wojewódzkich urzędów miały siedzibę w Sandomierzu...
marko
| 2005-06-29 13:54:32
To, co napisał jacekq o woj.tarnobrzeskim, przypomniało mi dowcip z tego okresu. Otóż rzeczywiście w Sandomierzu miały swoją siedzibę różne urzędy wojewódzkie i były na nich umieszczone tabliczki z napisem np. "Sąd Wojewódzki w Tarnobrzegu z siedzibą w Sandomierzu". Dlatego też któryś z dowcipnych sandomierzan umieścił na pewnym niewątpliwie użytecznym obiekcie napis: "Szalet miejski w Tarnobrzegu z siedzibą w Sandomierzu."
rysse
| 2005-04-08 01:03:33
Jeśli chodzi o powstanie woj. wałbrzyskiego, to rozmawiałem z ludzmi, którzy 30 lat temu pracowali w świdnickim Urzędzie Miejskim - wg. nich województwo mogło nazywać sie "świdnickie", lecz zaważyły dwie sprawy - po pierwsze wygrał robotniczy rodowód Wałbrzycha (kopalnie, koksownie - a Gierek był przecież mocno związany z tym środowiskiem), a po drugie obecność dużej bazy "sojuszniczych" wojsk ZSRR. Konkurencja była zacięta, lecz zwyciężył "robotniczy-przemysłowy" model miasta wojewódzkiego. Świdnica była wtedy bardzo dużym ośrodkiem przemysłu elektronicznego (ŚFUP, ELMOT, PAFAL itp.), tekstylnego lecz nie miała tak mocnego argumentu jak np. kopalnie. Koniec końców miastem wojewódzkim był Wałbrzych lecz większość urzędów była z siedzibą w Świdnicy - np. Sąd Wojewódzki, Prokuratura Wojewódzka, Sanepid itp.
To tak w skrócie :)
Gratuluje świetnego artykułu. Pozdrawiam
|
||||||||||||||||||||||
Kilka uwag: Nowy, zaproponowany przez Gierka, podział terytorialny kraju był wzorowany na systemie departamentów francuskich (Gierek był zapatrzony w KPF, gospodarczo i finansowo wspierał partię George'a Marchais w ramach sowieckiego systemu eksportu rewolucji, ale to już inny temat).
Nowy podział miał na celu wyłącznie wzmocnienie zaplecza politycznego w tym stworzenie ogromnej ilości synekur w administracji państwowo-partyjnej.
Głównym argumentem w "przetargu Legnicko-Świdnickim" było miejsce stacjonowania dowództwa Północnej Grupy Wojsk Radzieckich, ponieważ jakoby w konstytucji PRL był zapis wykluczający możliwość stacjonowania wojsk okupacyjnych w mieście wojewódzkim.
Stan sanitarny budynków zajmowanych przez Sowietów (dobitnym przykładem wspaniałe wille w legnickim "Kwadracie") był świadectwem systemowego upodlenia tych ludzi.